Zacznę od bariery hydrolipidowej - co to takiego?
Wyobraź sobie bardzo kruchą pajęczą sieć w piękny wiosenny poranek. Taka delikatna struktura pokrywa niczym płaszcz naszą skórę. I dobrze! Takie zabezpieczenie jest skórze bardzo potrzebne. Przerwanie go znacznie narusza równowagę, prowadząc do odwodnienia i znacznego pogorszenia kondycji skóry.
Waciki to „zabójca” bariery hydrolipidowej
Wyglądają bardzo niewinnie. Co więcej, duże koncerny zachęcają nas do ich używania.
Jeden z nich w swojej kampani reklamowej podpierał się „rekomendacją lekarzy”.
Do tego są takie tanie i bez nich nie umiemy się obejść!
99% nas wychowanych w pokoleniu „wacików” ma zaburzoną równowagę hydrolipidową na skutek właśnie tych „delikatnych, cudownie bawełnianych płatków kosmetycznych”.
Jeśli odczuwasz – brak nawilżenia, ściągnięcie skóry, reakcję alergiczną lub zaczerwienienie -nie wykluczone, że u Ciebie to właśnie one przyczyniły się do takiego stanu skóry.
Płatki kosmetyczne zwyczajnie niszczą tę delikatną „pajęczą sieć” – a im mocniej oczyszczasz skórę tym mniejsze szanse na odbudowę warstwy ochronnej.
Przez nie tracisz swoje produkty!
Płatki kosmetyczne są zwykle bardzo chłonne – nasiąkają produktem i w ten sposób musisz użyć go dużo więcej niż normalnie. Tonik nakładany dłońmi wystarczy Ci na 2 razy dłużej!
Jak w takim razie oczyścić twarz? Czego użyć?
Dłonie posłużą Ci do tego najlepiej. Użyj wody z olejkiem lub mleczkiem – tak zdecydowanie delikatniej usuniesz wszelkie zanieczyszczenia. Bariera hydrolipidowa będzie miała szansę się odbudować.
Co jeśli MUSISZ używać płatków kosmetycznych? Nie wyobrażasz sobie obejść się bez nich?
Zmocz je przed użyciem w ciepłej wodzie i odciśnij – stają się wtedy delikatniejsze i mniej chłonne, co pozwoli Ci zwiększyć wydajność produktów.